Przejazdy międzynarodowe to dość specyficzna branża, szczególnie biorąc pod uwagę tak wiele środków komunikacji, ich dostępność i połączenia (także międzynarodowe). Przez ostatnie lata GTV BUS rozwinął skrzydła, polska firma stała się rozpoznawalnym przewoźnikiem w Europie. O tym jak ten biznes „kołem się toczy”, rozmawialiśmy z Marcinem Jaworskim prezesem GTV BUS.
Jak to się stało, że marka GTV BUS znajduje się w takim miejscu – obecnie?
Tak naprawdę, to lata doświadczeń opartych na setkach, prób, porażkach i wnioskach. Kiedy chcemy coś zrobić dobrze, to musimy się liczyć także z trudnościami, jakie możemy napotkać. Doświadczenie tego nas uczy na każdym kroku. Ale upór, dużo dyscypliny, mnóstwo miejsca na pomysły, do tego jeszcze szczęście w doborze załogi, to zaledwie kilka z elementów. Ale cieszymy się, bo ciągle idziemy do przodu.
Początki nie były obiecujące?
Z perspektywy czasu, nie były. Marka GTV BUS istnieje na rynku od ponad 25 lat. Zaczynaliśmy jak wiele małych, lokalnych biznesów. Własnymi rękami budowaliśmy nasz świat od podstaw. Czasem podejmowaliśmy ryzyko i karkołomne decyzje, ale ten rynek dopiero co raczkował, nie było tak jak teraz, gotowych szablonów, rekomendacji. My nie weszliśmy na szczyt, a sami budowaliśmy tę górę. Wiele razy przebijaliśmy głową mur i robiliśmy rzeczy nie do zrobienia. Perspektywa czasu pokazała, że nie ma problemów, a projekty, które trzeba rozwiązać, tylko i wyłącznie siła działania powoduje pozytywny rezultat.
Skąd zatem braliście swoje pomysły?
To jest i było sedno naszego podejścia. Rozmowy z ludźmi, z naszymi klientami, ogólnie z podróżnymi. Byliśmy kierowcami, serwisantami, ale przede wszystkim nasza rola opierała się na słuchaniu. Pytaliśmy dosłownie o wszystko, w każdej sytuacji, np. przed podróżą czy w jej trakcie. Nadal staramy się pytać, tak szczegółowo jak to możliwe, aby wiedzieć czy to co robimy nie mija się przypadkiem z tym, co powinniśmy robić. Słuchanie ze zrozumieniem i reakcja na potrzeby klienta to wbrew pozorom w naszej branży priorytet.
Słuchanie Klientów, wszystkich, bez wyjątku?
Tak. Choć jest to niesłychanie trudne. Słuchamy zarówno jeżdżących prywatnie do Belgii, Holandii, Niemiec, ale także samych firm, które chcą zapewnić swoim pracownikom transport. Oczywiście relacje biznesowe muszą mieć kontekst finansowy, ale naszą monetą przetargową, jest zespół, czyli nasz potencjał. To on określa co możemy zrobić, kiedy wielu się poddaje. Śmiało mogę powiedzieć, że posiadamy ekspertów w takich kwestiach jak projekty międzynarodowe (także poza granicami Polski), organizacja floty, logistyka wyjazdów, obsługa klienta. Piękno naszego zespołu polega na tym, że często rozwiązania problemów czy pomysły, powstają same, są efektem dobrego przepływu pracy.
Jaki pomysł według Pana, sprawdził się zatem najlepiej?
Bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ każdy pomysł, który okaże się sukcesem, traktujemy jak kolejne dziecko. Chyba największym krokiem milowym w naszej organizacji, było wdrożenie systemu zakupowego, który ułatwił Naszym klientom rezerwacje przejazdu.
Z perspektywy czasu wiemy też, że budowa takiego systemu to proces stały, a nie projekt, ponieważ w trybie ciągłym poprawiamy naszą świadomość na temat przejazdów i odczuć klientów, co powoduje budowę kolejnych funkcjonalności. Naszą największą siłą jest samokrytycyzm i chęć ciągłego ulepszania produktu, ale co ważniejsze, samych siebie.
Naszym wyróżnikiem spośród innych firm w segmencie jest zdecydowanie dział marketingu GTV BUS. Myślę, że na tym etapie to już Dział Kreatywny, prowadzi komunikację z naszymi klientami, na takim poziomie, że nie musimy sięgać po język oficjalny. To obrazuje, gdzie obecnie jesteśmy w mentalności podróżujących. Staliśmy się dla nich kimś bliższym, możemy pozwolić sobie na większą bezpośredniość, większy luz w prowadzeniu dialogu cały czas zachowując przy tym dystans do tego co robimy. To niesłychanie budujące, kiedy możesz usiąść ze swoim partnerem biznesowym na kawie i rozmawiać w luźnym, przyjacielskim stylu, z rozpiętym kołnierzykiem.
Co jest zatem fundamentem Waszej obecnej pozycji?
Fundamentem naszej pozycji są ludzie, którzy tworzą GTV BUS. Każdy z nas posiada pewne predyspozycje, a My właśnie takich szukamy u naszych pracowników. Nie szukamy do zespołów specjalistów, a ludzi, którzy są zaangażowani i chcą stworzyć coś wielkiego, uczymy ich branży i nasycamy pozytywną energią naszego teamu. Dla przykładu mogę śmiało stwierdzać, że każdy z kadry managerskiej jest pierwszy raz na stanowisku, które piastuje. Każdy zaczynał swoją przygodę od podstawowych stanowisk, a na dzień dzisiejszy są najlepszymi specjalistami w Polsce, Europie, a może i nawet na Świecie.
Jak wcześniej wspominałem, ważnym aspektem jest ciągłe doskonalenie siebie i tego co robimy. Jako zespół, nie szukamy problemów, a rozwiązań. Kiedyś na rozmowie kwalifikacyjnej powiedziałem, że nie mogę nic obiecać oprócz tego, że będzie bardzo dynamicznie i ciekawie. Dodałem też, że nigdy nie będzie z problemem sam. To chyba najlepsze odzwierciedlenie tego jacy jesteśmy. Ten sam pracownik przyszedł do mnie jakiś czas później i powiedział, że nie spodziewał się, że będzie miał taki realny wpływ na to co się dzieje i pomimo tak dużej ilości pracy zawsze przychodzi i wychodzi z pracy z uśmiechniętą miną. To mówi o atmosferze w pracy praktycznie wszystko.
Mógłbym opowiadać o naszej organizacji godzinami, ale to chyba najważniejsze fundamenty, które spowodowały, że jesteśmy w tym miejscu.
Co w swojej pracy chciałby Pan szczególnie zmienić?
Na ten moment nic konkretnego, ale jeśli miałbym zmienić cokolwiek, jakkolwiek… to na pewno rozciągnąłbym dobę o kolejne 24 godziny. Mamy mnóstwo pomysłów i kierunków, w które GTV BUS idzie, próbujemy wielu możliwości. To mnie w tej pracy cieszy, że wiele dróg – dosłownie i w przenośni, stoi przed nami i czeka. Musimy to doceniać, bo niewykorzystane okazje lubią się mścić – jak mawiał trener Górski. Zawodowo jestem i muszę być realistą, ale przede wszystkim jestem entuzjastą tego co robię. Wiem, że ogranicza nas tylko wyobraźnia i z radością patrzę, na wszystko co mamy jeszcze do zrobienia.