Kiedy już nadeszła wiosna, zaczynamy z coraz większą ochotą snuć plany wakacyjne. Niektórzy z nas planują urlop w ciepłych krajach, inni z kolei również wyjechać za granicę, lecz z nieco innymi zamiarami. Chcą wyruszyć, żeby znaleźć pracę sezonową. Wśród zainteresowanych przeważają osoby młode, które wykorzystują czas wolny od nauki, żeby podreperować swój budżet, co pomoże im się usamodzielnić. Dokąd jadą i jakiej pracy szukają nasi rodacy za granicą?
Praca sezonowa ma wiele zalet. Nie wymaga od nas tego, by na dłużej wiązać się z jednym szefem i przedsiębiorstwem. Pracujemy bowiem w jednym miejscu średnio przez kilka miesięcy. Oczywiście, jeżeli zyskaliśmy zaufanie u przełożonego, możemy wracać do pracy w kolejnych sezonach. Zwykle mamy możliwość brać sporo nadgodzin, nieraz są one dodatkowo płatne, co pozwala maksymalnie wykorzystać czas spędzony za granicą. Zarobki są stosunkowo wysokie, bo też pracodawcy zależy na tym, by nie było żadnych przestojów. Istotne jest też to, że prace sezonowe raczej nie wymagają od pracowników, by byli wykwalifikowani. Dlatego też z takich propozycji korzysta wielu studentów, uczniów oraz innych osób, które nie mają fachu w ręku. W ramach umowy zostaną przyuczeni do wykonywania swoich zawodowych obowiązków. Sezonowo wykonuje się zwykle pracę fizyczną, zarobki w Holandii w tym sektorze oscylują między 7-11 euro za godzinę. Znajomość języka angielskiego przeważnie nie jest wymagana, a jeżeli już – to na poziomie elementarnym, żeby porozumieć się z kierownikiem oraz współpracownikami. Tym niemniej przed wyjazdem warto podszlifować język, żeby pewniej czuć się w pracy oraz poza nią. W każdym razie w załatwieniu spraw formalnych pomocne bywają agencje pośrednictwa pracy.
Popularnym kierunek dla ludzi szukających pracy sezonowej jest Holandia. Jest to bardzo wdzięczny cel podróży. Holendrzy są z reguły otwarci na obcokrajowców, co ułatwia szybkie zaadaptowanie się do nowych warunków. Poza tym w kraju tym nie brakuje atrakcyjnych miejsc do zwiedzenia. Dlatego warto wykorzystać pobyt i w wolnym czasie udać się na wycieczkę, choćby nad morze bądź też do któregoś z dużych miast.