25 lat na rynku, inaczej ćwierć wieku, jedno pokolenie. Jakby tego czasu nie nazwać, to wiele. Wiele się wydarzyło, wiele się nauczyliśmy i wiele osób pracowało w firmie. Marek, z którym rozmawiam to pracownik z ponad 20-letnim doświadczeniem. Zna GTV BUS, jak mało kto. Jest zastępcą dyrektora do spraw projektów międzynarodowych, a wcześniej pracował w Biurze Obsługi Klienta i był pilotem.
Marku, twoje wspomnienia związane z firmą.
Tę firmę znam już od 21 lat. Miałem zaszczyt i przyjemność brać udział w jej rozwoju. Miło było patrzeć, jak nabiera kształtów. Tym bardziej że mój awans był poprzedzony pracą „u podstaw”. Przeszedłem różnego typu stanowiska i od podszewki wiem, jak trudno się wspiąć na szczyt, zarówno firmie, jak i pracownikowi. GTV BUS, początkowo była to Agencja Turystyczna Venus. Właściciel kupił pierwszego busa, a ja zacząłem przygodę w obsłudze klienta na trasach międzynarodowych. Potem powstało Biuro Przewozowe Venus. Firma posiadała już kilkanaście busów i autokar. Rozrastała się i zaczęła działać w Europie. W tym czasie współpracowaliśmy już z wieloma holenderskimi firmami. Nadszedł czas na trzecią odsłonę, Grand Tour Venus. To nasza najnowsza nazwa, a skrót, czyli GTV BUS, przyjął się błyskawicznie. Z tą nazwą jesteśmy kojarzeni jako przewoźnik z zielonymi busikami. Samochody jeżdżą w całej Polsce i w większości krajów Europy. To ogromny sukces, bo z lokalnego produktu, jakim była nasza firma, staliśmy się przewoźnikiem międzynarodowym, a nasze logo jest rozpoznawalne na trasach międzynarodowych w całej Europie.
Jak na przestrzeni lat rozwinąłeś swoje kompetencje w GTV?
Miałem na to czas. 21 lat pracy w jednej firmie, przy dużej przychylności szefów, daje możliwość wyspecjalizowania się w danej dziedzinie. Nabierałem umiejętności z roku na rok. Nie doceniamy pracy w tzw. obsłudze klienta, a wymaga ona pewności siebie, umiejętności szybkiego podejmowania decyzji pod presją czasu, samodzielności i kultury osobistej. Pracownik obsługujący klienta nie może tracić cierpliwości. Osoba po drugiej stronie musi czuć stanowczość pracownika i jego kompetencje, a pracownik nie może pozwolić sobie na bycie niegrzecznym. Ważne tu jest wzajemne zrozumienie i zasada Klient-Firma-Klient. Dużą część umiejętności nabyłem podczas szkoleń. Głównie uczono nas zachowania się w trudnych i strategicznych sytuacjach. Jak radzić sobie ze stresem i co zrobić, by nie doprowadzić do kryzysu, który wpłynie na wizerunek firmy.
Najciekawsza przygoda związana z twoją pracą w GTV?
Oj, zabawnych i trochę mniej zabawnych sytuacji przez te 20 lat było naprawdę sporo. Nie sposób ich tu wymienić. Z reguły były to historie związane z obsługą klientów. Zazwyczaj był to humor sytuacyjny. A oto przykład. Jesteśmy, krótko przed zmianą czasu z letniego na zimowy. Nieustannie bawią mnie tego typu sytuacje. Po zmianie czasu dzwonimy do klientów z potwierdzeniem godziny wyjazdu, a po drugiej stronie pada pytanie: Czy odjazd będzie według godziny letniej, czy zimowej?
Jaka jest twoim zdaniem misja i wartości GTV Bus?
Bez zaangażowania niczego pozytywnego nie zrobimy. Dlatego ludźmi pracującymi w GTV BUS kieruje pasja. Pasja do ludzi i do podróży. Każda podróż to nowe doświadczenia, to odkrycie. Każda osoba wnosi w podróż cząstkę siebie, łączy z nią marzenia ich spełnienie, odkrywa coś nowego. Można rzec Ludzie – Pasja – Pasja – GTV BUS. Wartości, którymi się kierujemy to odpowiedzialność, otwartość, zaangażowanie i pracowitość. Nie boimy się zmian, co widać w naszej historii i jesteśmy gotowi na nowe. Dbamy o rzetelność i fachowość obsługi klienta. W takiej firmie jak nasza tylko praca zespołowa gwarantuje sukces.
Wyzwanie, które spędziło Ci sen z powiek. Było takie?
Jednym z ciekawszych wyzwań w mojej pracy zawodowej było pozycja pilota obsługi przejazdów dla osób wyjeżdżających do pracy w Holandii. Miałem spore doświadczenie w obsłudze klienta indywidualnego i klienta na „słuchawce”. Uczucie, jakie pojawiło się, kiedy stanąłem oko w oko przed autokarem pełnym ludzi, z których każdy ma indywidualne potrzeby, pretensje, prośby i trzeba temu sprostać, było nieporównywalne z niczym. Zapamiętam je do końca życia. Pasażerami trzeba zarządzać, informować, pilnować w czasie przerw, obsługiwać, wydając gorące napoje i nie zapomnieć o ciągłym liczeniu. Było dla mnie nowością, zadaniem bardzo odpowiedzialnym i stresującym. Jednym z ostatnich wyzwań była pandemia COVID. Udało się ją przetrwać zawodowo. A to duży sukces. Wiele firm nie poradziło sobie. Wielu ludzi straciło pracę. Nie było to proste. Korzystając z okazji chcę podziękować dziewczynom z Biura Obsługi Klienta, moim koleżankom, które zdały ten test na szóstkę z plusem, prowadząc okresie covidowym pracę zdalną.
Czym wyróżnia się GTV na tle innych firm?
Aby realizować cele, stawiamy na profesjonalizm i analizę potrzeb, rozpoznawanie oczekiwań klientów umożliwiających budowanie trwałej relacji, świadome podchodzenie do problemów i wyzwań, rozwój usług w sposób pozwalający na zaspokojenie potrzeb rynku oraz wszystkich wymagań. Tak podsumowałbym nasze podejście do pracy, które pozwoliło nam przetrwać pandemię. Dodatkowo jesteśmy bardzo elastyczni i szybko dostosowujemy się do wymogów. Analizę potrzeb klienta stawiamy na pierwszym miejscu. Bez niej nie sprostalibyśmy oczekiwaniom. Praca na „pół gwizdka” to nie nasza bajka. Zawsze pracujemy na wysokich obrotach, aby nasza obsługa była profesjonalna i skuteczna. Co nas wyróżnia – błyskawiczna umiejętność przystosowania się do sytuacji, wyczucie rynku i ludzie prawdziwie zaangażowani w pracę.
Jakie sytuacje sprawiają, że czujesz się dumny, pracując w GTV
Sytuacje, które ukazują, że zawsze się da, że zawsze znajdziemy rozwiązanie w każdej sytuacji,
że momenty kryzysowe scalają nas w jeden wielki team, który szybko i sprawnie działa. Jestem dumny z ludzi, z którymi współpracuję, na których zawsze mogę liczyć, na ich niezawodność, doświadczenie i wolę walki.
Gdzie firma znajduje motywację do rozwoju?
Motywację znajdujemy w zadaniach, jakie nam stawia życie, świat, szybkość zmian zawodowych. Są to prace, które pobudzają do działania, które wyzwalają w nas chęć poszukiwania rozwiązań, których jeszcze nikt nie zastosował, wyzwalają w nas chęć pokonywania wyzwań, które niosą za sobą nowe doświadczenia i ogrom wiedzy. Szacunek ze strony pracodawcy.
Gdzie znajdujesz motywację do rozwoju?
Motywację do rozwoju znajduję we własnej głowie i w sercu. Głowa stoi na czele rozsądku i myślenia, analizowania. Serce podpowiada, kochaj ludzi, bo ludzie to cały świat, a świata nie widzę poza GTV BUS. On jest wszystkim.
A jakie jest Twoje podejście do ludzi, pracowników?
To pytanie powinno być skierowane do ludzi, którymi zarządzam, do ludzi, z którymi się spotykam i do ludzi, z którymi się przyjaźnię. Nim awansowałem, zaczynałem od najniższych stanowisk i wiem, że one są przysłowiową solą firmy, więc szanuję pracę wszystkich, którymi zarządzam. W sytuacjach do rozwiązania, które w każdej firmie się zdarzają, staram się „ubrać w płaszcz” osoby, która zawiniła zadaje sobie pytanie: Jak ja bym się czuł na jej miejscu? A ponieważ zadania danego stanowiska nie są mi obce, uzyskuję odpowiedź i potrafię podjąć, jak mi się zdaje właściwą decyzję.
Czy coś cię jeszcze zaskakuje na rynku transportu? W firmie GTV BUS?
No pewnie, „Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie, będzie po mnie” jak śpiewała Maryla Rodowicz. Nie da się kreatywnie pracować i nie być zdziwionym otaczającym światem. Nie przestają mnie zaskakiwać ludzie – zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Pomysłowość klienta nie ma końca. Ale tak jest, kiedy się pracuje z ludźmi i dla ludzi.
Co Cię motywuje do działania?
Motywuje mnie myśl: Co przyniesie mi jutrzejszy dzień? To jest piękne, ponieważ życie bywa tak zaskakujące i przynosi nam taki scenariusz, którego sami byśmy sobie nie wymyślili.
Czym zajmujesz się w życiu prywatnym, jak lubisz spędzać wolny czas?
Rodzina, zwierzęta i muzyka – są to główne punkty w mojego życia prywatnego. Do głębokiego relaksu nieodzowne są długie spacery po łąkach, polach, lasach w towarzystwie moich dwóch psów. Czas spędzony z rodziną jest wyjątkowy i nie sposób go wyceniać, a muzyka to plaster miodu na moją duszę.