Choć nasi rodacy przeważnie przebywają w Niemczech po to, by trudnić się rozmaitą pracą, to jednak pewną część roku spędzają poza miejscem zatrudnienia. W końcu przysługuje im urlop wypoczynkowy. Jeżeli stosunkowo od niedawna znajdują się za zachodnią granicą, to mogą nie wiedzieć, w jaki sposób on funkcjonuje – dlatego też przybliżmy nieco informacji na jego temat.
Urlop wypoczynkowy w Niemczech
W Niemczech urlop wypoczynkowy mają zarówno osoby zatrudnione na pełny, niepełny etat (minijob), jak i pracownicy tymczasowi. Minimalnie za sześciodniowy (czyli liczony z sobotą) tydzień pracy wynosi on 24 dni, zaś za pięciodniowy – 20. Tak to wygląda na papierze, w rzeczywistości bowiem zwykle przypada pracobiorcom kilka dni wolnego więcej, szczególnie gdy stosunek pracy regulowany jest przez układ zbiorowy. Wówczas wypada od 25 do 30 dni roboczych, które można przeznaczyć na urlop wypoczynkowy (wlicza się do nich również soboty). Liczba ta różni się, oczywiście, podobnie jak w Polsce, od stażu pracy, co jest logicznym i sprawiedliwym rozwiązaniem.
Kiedy pracownik może wybrać przysługujący mu urlop? Otóż ma do niego prawo po przepracowaniu sześciu miesięcy. Zdarza się jednak, że zatrudniony z różnych względów potrzebuje wziąć wolne przed upływem tego czasu, co wówczas mu pozostaje? Pracodawca może się zgodzić na przedwczesne przyznanie urlopu, jednak nie musi, jest to więc kwestia indywidualna. Jako że w ojczyźnie Goethego nie ma czegoś takiego jak urlop na żądanie, pracownikowi nieraz pozostaje ten bezpłatny. Jeśli natomiast z rozmaitych powodów nie udało mu się przepracować w danej firmie półrocznego okresu, wówczas przysługuje mu urlop częściowy – wówczas za każdy miesiąc spędzony w pracy zatrudnionemu przypadają dwa dni wolne.
Nadmieńmy, że zatrudniony ma jednorazowe prawo do urlopu. Co to oznacza? W danym roku pracownik otrzymuje dni urlopowe wyłącznie od jednego pracodawcy, nawet jeżeli pracował w dwóch czy większej liczbie firm.
Wiemy już, ile mniej więcej ma dni wolnych pracownik w Niemczech. A w jaki sposób je otrzymuje? Tak samo jak u nas. Należy zgłosić dni, w które chce się wykorzystać urlop. Sporządza się dokument wyrażający zgodę pracodawcy. Przed jej otrzymaniem nie można po prostu nie przyjść do pracy, grozi to bowiem nawet zwolnieniem. Co istotne, szef, mając solidne podstawy (na przykład w tym samym czasie urlopują się już inni pracownicy), może nie zgodzić się na termin urlopu swego pracownika, sugerując na przykład kolejny tydzień czy też miesiąc.
Na koniec wspomnijmy o jeszcze jednej ewentualności. Otóż zdarza się tak, że przechodzimy na urlop, lecz w tym samym czasie zachorujemy, wtedy dobrze udać się do lekarza w celu uzyskania zwolnienia lekarskiego. Urlop wypoczynkowy zostaje anulowany, a my nie tracimy go na leżenie w łóżku.